Schronisko dla zwierząt
ul. Turystyczna 2
10-369 Olsztyn
+48 89 526 82 15
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Świat według Łatka
(wspomnienie)
Młodzikiem to ja nie jestem. Mam gdzieś tak 13 lat a 5 ostatnich spędziłem w olsztyńskim Schronie. Jestem mieszańcem średniej wielkości, sierść mam jasną, upstrzoną żółtawymi łatkami i stąd pewnie moje szlachetne imię. Towarzystwo innych psów specjalnie mnie nie nęci, ale toleruję te stworzenia ( dopóki nie wchodzą mi w drogę ). Z racji słusznego już wieku miewam kłopoty z poruszaniem się – nieco szwankują mi tylne kulasy, więc czasem zachowuję się tak, jakbym był „po spożyciu”.
To dlatego jeden taki Rom / co nas wyprowadza / bierze mnie na ręce i wynosi z zagródki na trawnik. Razem wyglądamy prawie jak słynna „Dama z łasiczką”. Z tą łasiczką to trochę przesada! Ale gronostaj? Czemu nie? Tylko z tego Roma jakaś dziwna Dama. Żeby chociaż miał taką śliczną różową torebeczkę jak u Teletubisiów!
- Ależ pięknie on by z nią wyglądał! ( to kwestia w sam raz dla Jerzego Stuhra, bo choć myśli mam wspaniałe – intonacją nie dorównam! ).
Teraz ( podobno z powodu mojej niezborności ), wożą mnie co chwila razem z dużą włochatą Gają w jakieś nowe przerażające miejsce, gdzie stoi taka piekielna machina - coś jakby "łoże Madejowe". Straszno tam! Na szczęście czeka już na nas dobra znajoma ze Schronu - Ana. To ona tapla mnie w tym dziwacznym akwarium, zupełnie jak jakieś wodne ptactwo! Chwilowo jest lżej - chodzi się lekko, jak we śnie. Podobno to się nazywa "bieżnia wodna". Jaka tam bieżnia? To po prostu nieduża sadzawka!
I mnie co pewien czas uparcie w niej moczą. Tylko nie wiem po co to robią. Chyba chcą, żebym zaczął kwakać jak jakiś kaczor, albo co gorsza - żeby mi wyrosły płetwy!
O zgrozo! Jak ja bym wtedy wyglądał? I jak tu wrócić do Schronu? Z takim paskudnym płaskostopiem? Co za wstyd! Jakoś się tego zawsze obawiam. Ale z drugiej strony myślę, że to przecież niemożliwe. No bo kto słyszał, żeby z gronostaja zrobić kaczora? - Ja nie słyszałem!
