Kontakt

Schronisko dla zwierząt

ul. Turystyczna 2

10-369 Olsztyn

+48 89 526 82 15

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Logowanie

ARGO

 

Nazywam się Argo; mam 5 lat

 

NUMER REJESTRU: 205/2013

          KONTAKT Z BIUREM:  89 526 82 15

 

 

Kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2012 r trafiłem do schroniska z wioski Tuławki. Nie chcę opowiadać o tym, co mnie spotkało w moim pierwszym domu. Wciąż wierzę w ludzi. Czekam i wypatruję dnia, w którym i ja znajdę kochający dom.

 

Jestem psem bardzo radosnym i pełnym energii. Pewna pani, która ze mną chodzi na długie spacery, nadała mi ksywkę „pędziwiatr”. Potrzebuję dużo ruchu i nie chciałbym być zamykany na małej przestrzeni.

 

Uwielbiam szybkie bieganie; więc z radością mogę towarzyszyć biegaczom uprawiających długodystansowe biegi, maratony. Potrafię słuchać i bardzo szybko uczę się rozpoznawać po intonacji głosu, co się do mnie mówi. Jestem przyjazny do ludzi.

 

W schronisku kiepsko dogaduję się z sąsiadami, więc jeżeli mój pan będzie chciał dać mi pobiegać swobodnie (będę bardzo szczęśliwy), to na spacerze najlepiej założyć mi wygodny kaganiec. Już w takim chodziłem.

Bardzo lubię wodę, bez lęku pływam i wchodzę do rzeki, natomiast koty i inne zwierzęta nie mają u mnie taryfy ulgowej. Wszystko dlatego, że płynie we mnie trochę krewi wyżła węgierskiego. 

 

 


 

RYWAL

Nazywam się RYWAL, mam ok. 4 lat

 

NUMER REJESTRU : 282/2013

 

KONTAKT Z BIUREM 89 526 82 15

 

Jestem charakternym synem mamy-haski i taty-malamuta (albo odwrotnie). Ludzie porzucili mnie w okolicach Barczewa w marcu 2013 r, a inni ludzie nie zrozumieli, że chcę im się na to poskarżyć. I tak trafiłem do schroniska.

 

Jestem psem zimnego klimatu i dużych przestrzeni. Lubię długie spacery; kąpiele w rzece i jeziorze; lubię biegać razem z moim panem i panią. Chętnie będę im towarzyszył w treningach.

Moim żywiołem jest zima. Sanki uciągnę I drogę w kopnym śniegu przetrę.

 

Będę szczęśliwy na posesji z dużym ogrodzonym podwórzem i wygodnym kojcem  w zacienionym miejscu. Nie powinienem spać w domu, bowiem jest tam dla mnie za ciepło.

 

Czasami wydaję się nieznośny, skaczę do smyczy, nie lubię gdy mnie się dotyka przy szyi. Dlaczego? Nie potrafię tego wyjaśnić w moim psim języku; ale nie mam złych intencji.

 

Trzeba mnie wyczesywać latem, bo zrzucam swoje zimowe, grube futro. Wymagam cierpliwości, łagodnego głosu i dobrego traktowania. Mój pan (pani) musi mieć silny charakter; wtedy możemy razem spacerować nawet bez smyczy, bo kocham spacery po lesie. Innych ludzi na spacerze nie tykam, czasami lubię do nich poskoczyć więc mogą się mnie przestraszyć.

 

Aby uniknąć niesnasek z innymi zwierzętami warto spróbować (z czasem) nałożyć mi obszerny (najlepiej metalowy), kaganiec. Na początku mogą być z tym kłopoty, bo tego nie lubię. Ale gdy przekonam się, że kaganiec oznacza spacer bez smyczy, to szybko się porozumiemy.